Mykologia na topie
Parę dni temu (26 kwietnia) odwiedziła nas grupa młodzieży z Gimnazjum nr 5 w Olsztynie. Powód? Organizowane przez naszą Katedrę (i cieszące się sporym powodzeniem) warsztaty mykologiczne, w których wzięli udział ci najlepsi albo przynajmniej ci najbardziej zaciekawieni tematem, czyli uczniowie należący do kółka biologicznego. Po krótkim wykładzie wprowadzającym gimnazjalistów w królestwo grzybów nastąpiła część praktyczna, a więc m.in. oglądanie pod mikroskopem pączkujących komórek drożdży, analizowanie doświadczenia prezentującego proces fermentacji czy też sprawdzanie, czy kasztanowce osłabiane są tylko przez szrotówka kasztanowcowiaczka (Cameraria ohridella). Uczniowie dowiedzieli się także, że - tak popularne w kuchni chińskiej - grzyby mun mają w Polsce swojego "sobowtóra", uszaka bzowego [Auricularia auricula judae (Bull.) Quél.], porastającego obumierające pnie drzew liściastych, takich jak klony, robinie, morwy, ale głównie bzu czarnego (Sambucus nigra L.). Grzyb ten wytwarza przez cały rok żółtawobrązowe, miseczkowate (przypominające małżowinę uszną człowieka) owocniki o średnicy 3-15 cm. U nas uszak uznawany jest za niezbyt smaczny, natomiast na Dalekim Wschodzie mun (czyli uszak gęstowłosy, Auricularia polytricha) stanowi prawdziwy przysmak, przy czym swoją karierę w chińskiej czy japońskiej kuchni zawdzięcza nie tyle walorom smakowym (jak to się dzieje w przypadku większości grzybów), a konsystencji owocników, które w wilgotnych warunkach stają się twardo galaretkowate, chrząstkowe. Trzeba podkreślić, że gatunek ten (uszak bzowy) można spotkać nie tylko w naszych lasach i parkach, ale nawet w centrach miast, także i w Olsztynie! Oczywiście, o ile dysponują one odpowiednim podłożem do wzrostu.
Na koniec wizyty gimnazjaliści zwiedzili również laboratorium Katedry Mykologii, gdzie zapoznali się z zagadnieniem izolacji i hodowli mikrogrzybów z różnych środowisk.
Ewa Sucharzewska
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna